STANY I KLASY
Z tego punktu widzenia wychodząc próbuje się przedstawiać pewne marginesowe zjawiska współczesnego społeczeństwa, jak pochodne owego już od dawna wyblakłego „monde”, mówiąc na przykład o „demi- -monde”, półświatku. Nawiasem mówiąc, bardzo podobnie postępują ci, którzy używając tych samych słów sprowadzają do jednej i tej samej płaszczyzny nowy i stary świat, nazywając współczesnych robotników i proletariat z początków wieku XIX „czwartym stanem”. Nie zastanawiają się nad tym, że samo istnienie robotników i proletariatu przekreśla istnienie jakiegokolwiek systemu stanowego i świadczy raczej o całkowicie odmiennym, porewolucyjnym ustroju klasowym. Stany i klasy to przecież nie to samo, nawet jeżeli na początku wieku XIX czołowa grupa nowej burżuazji tak bardzo próbowała upodobnić się w swoim zachowaniu do dawnej arystokracji.